Co roku wraca do nas wątek mody festiwalowej. O co chodzi i jak to ugryźć? Odsłaniamy blaski tego wyjątkowego modowego czasu.
Festiwal muzyczny kojarzy nam się oczywiście z luzem, swobodą, dobrą zabawą, brakiem obowiązków i zmartwień. I właśnie te emocje ma odzwierciedlać stylizacja na festiwal. Dużo czerpie z luźnego stylu hippy i boho o którym pisaliśmy ostatnio TUTAJ. Przejdźmy te stylizacje krok po kroku. Przede wszystkim fryzura: stawiamy albo na drapieżne irokezy (i ni ma strachu- możemy uczesać imitowane fryzury tego typu, nawet mając długie włosy) albo na romantyczne hippisowskie fale, jak czesane wiatrem. Do tego opaska z piór, sznurka, kolorowego splotu i gotowe. Mile widziane są ozdoby do włosów takie jak spinki czy ciekawe gumki. Chcecie zaszaleć na maksa? Postawcie na kilkudniową zmianę kolorów na przykład farbami w pudrze. Różowe, fioletowe czy błękitne pasemka – na pewno doskonale wpiszą się w festiwalowy klimat. W zeszłym roku triumfy świeciły ogromne wianki ze sztucznych kwiatów w stylu Lany del Ray. Sądzimy, że w tym roku mogą przeżyć swój wielki come back.
Jeśli chodzi o ubranie, musimy postawić na szykowną, casualową wygodę. Moda, modą, ale to my będziemy przez cały dzień na nogach, skacząc, tańcząc i bawiąc się w najlepsze. Z tego względu proponujemy płaskie buty, najlepiej z wyższą cholewką w stylu bikerów. W przypadku deszczowej pogody wspaniale spisują się w stylizacjach kultowe kalosze. W tej chwili mamy tak ogromny wybór wzorów, że nie musimy się obawiać modowego faux pas z gumiakami w roli głównej.
Spodnie czy spódnica? Wybór należy do nas. Polecamy uniwersalne jeansy, które pasują niemal do wszystkiego. Lekkie rippy czy przetarcia na ich powierzchni dodadzą nam nonszalanckiego szyku. Spódnica czy sukienka maxi także wygląda wspaniale i jest niezwykle wygodna. Szczególną popularnością cieszą się w tym sezonie wszystkie elementy w kwiatowe desenie – polecamy zwrócić na nie uwagę.
Nie zapominajmy o akcesoriach, które przecież w znacznym stopniu budują nasz wizerunek. Przydatne i modne: kapelusz z rondem, osłaniający naszą cerę przed słońcem, duże okulary przeciwsłoneczne, tak byś mogła patrzeć wprost na scenę, nawet w samo południe. Nie zapominajmy, że musimy gdzieś schować nasze drobiazgi. Dla wielu zaskoczeniem jest powrót tzw. nerki a więc małej saszetki wiszącej na pasku przy naszym biodrze. Skok na zbyt głęboką wodę? Postawmy na małą listonoszkę, najlepiej w towarzystwie frędzli, które dopełnią naszą boho stylizację.
Na chłodniejsze chwile polecamy jeansową kurtkę lub uniwersalną skórzankę. Takie klasyki przydadzą nam się nie tylko w okresie festiwalu, ale jeszcze długo będą bazą do wielu naszych stylizacji.